info@instytutterapiischematu.pl +48 696 014 186 Ks. Jerzego Popiełuszki 8/54 lub Marszałkowska 87/45, Warszawa

Skorzystaj z naszej Terapii Schematu lub Terapii poznawczo-behawioralnej.

Strona główna
  • Strona główna
  • Dla terapeutów
  • Zapisy
  • Kontakt
  • ENG
MENU

Materiały do terapii schematów dla par

Ogólny zarys prac

Terapia Schematów dla Par – System Modułowy (autor: Eckhard Roediger)

Celem opisanych poniżej modułów jest przeprowadzenie terapeuty krok po kroku przez proces psychoterapii strategicznie ukierunkowany na pracę z parą. Moduły oparte są na zamyśle rozpoczęcia pracy od wyjaśnienia klientom koncepcji cyklu trybów już na pierwszej sesji, bez wcześniejszej fazy diagnostycznej. Pełny model opisany jest w książce „Schema Therapy with couples” (pol. tłum. „Terapia Schematów dla par”) wydanej przez wydawnictwo Wiley. W połączeniu z treścią książki a także naszymi warsztatami Terapii Schematów dla Par (ST-C, skrót od „Schema Therapy – Couples”) moduły te pozwolą ci zacząć „pracę w żywiole” z zaskakującą skutecznością.

Podstawowe założenia (w skrócie):

  • W interakcjach pary, która zgłasza się na terapię, główny problem leży w tym, że partnerzy utykają w swoim domyślnym cyklu trybów.
  • Ten cykl trybów objawia się poprzez sztywny i uporczywy dysfunkcyjny wzorzec interakcji.
  • Wzór interakcji pozostaje taki sam, zmienia się tylko treść (przedmiot konfliktu). Dlatego w pracy ignorujemy wszelką treść i skupiamy się wyłącznie na prezentującym się cyklu jako na „wspólnym wrogu”, w który wkład swój wnosi oboje partnerów.
  • Partnerzy uzewnętrzniają swoje domyślne cykle trybów także na sesjach.
  • Praca jest najskuteczniejsza, kiedy skupiamy się na dysfunkcyjnym cyklu trybów ujawniającym się podczas danej sesji, ponieważ jest on obecny tu i teraz, w gabinecie terapeutycznym, widoczny dla wszystkich.
  • Staramy się pracować nad interakcją w chwili obecnej. Pytamy tylko o najważniejsze elementy kontekstu społecznego, objaśniamy model i unikamy zagłębiania się w problemy z przeszłości.
  • Kiedy para potrafi już identyfikować i przerywać swój cykl, samodzielnie wracać do równowagi i przechodzić na wzorzec interakcji ukierunkowany na rozwiązanie problemu, jest w stanie uporać się z każdą kryzysową treścią.
  • Dostęp do najważniejszych schematów stojących za cyklem trybów zyskujemy za pomocą wspólnych ćwiczeń wyobrażeniowych. Do pewnego stopnia zastępuje to wstępną fazę diagnostyczną. Część reskrypcyjna obejmuje powtórne rodzicielstwo przeprowadzone przez partnera obserwującego. To wzmacnia więź emocjonalną. (patrz: Roediger i in., 2018)
  • Jeśli napotkamy impas w pracy z parą, ponieważ jedno z partnerów (lub oboje) nie potrafi wyjść ze swojej roli w cyklu, możemy zaoferować sesje indywidualnej pracy z tą osobą w bezpieczniejszych warunkach. Wtedy możemy się bardziej zagłębić w tło biograficzne (np. głębokie schematy).
  • O tym, co pojawiło się na sesji indywidualnej, staramy się mówić jak najwięcej na następującej po niej sesji wspólnej, ponieważ wzmacnia to więź porozumienia w parze.
  • Cel terapii zostaje osiągnięty, kiedy para nauczyła się rozwiązywać swoje problemy w najlepszy możliwy sposób, za pomocą umiejętności obejmujących dialogi łączące.

Zarys modułów:

Przebieg terapii:

Część wstępną stanowią moduły 1–4. Przy wysoko funkcjonującej parze można je przepracować w pierwszych dwóch–trzech sesjach.

Jeśli oboje parterów potrafi wrócić do równowagi w zdrowy sposób, możesz przejść bezpośrednio do modułów 9–12. Wówczas terapia może wymagać nie więcej niż 8–12 sesji.

Jeśli jedno z partnerów nie wraca do równowagi, przejdź do modułów 5 i 6 (eksternalizujące), aby dotrzeć do części wrażliwej, lub do modułów 7 i 8 (internalizujące), aby wzmocnić stronę asertywną.

Jeśli klient nie jest w stanie uzyskać dostępu do tego, co ma zablokowane, w obecności partnera/-ki, zaproponuj sesje indywidualne (w niezbędnej ilości) – jeśli jest to potrzebne, dla obojga partnerów równolegle. Kiedy już będą potrafili przywrócić się do stanu równowagi, przejdź do modułów 9–12.

Jeśli zwiększa się prawdopodobieństwo rozstania, przejdź do modułu 13.

LINKI DO FILMÓW:

Metafora smartfonu

Eksperyment z kamienną twarzą

Napisy do filmów

The Smartphone – about misunderstanding (1)

Still_face_explanation PL (1)

Film i napisy należy ściągnąć na pulpit do jednego folderu i wtedy otworzyć film.

 

Moduł 1: Objaśnienie modelu cyklu trybów (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 1: Objaśnienie modelu cyklu trybów

Kiedy para pierwszy raz przychodzi do twojego gabinetu, po wypytaniu o najbardziej podstawowe dane środowiskowe daj klientom kilka minut na swobodne ujawnienie swojego domyślnego cyklu trybów. Następnie delikatnie im przerwij: Nie chcę zabrzmieć nieuprzejmie, ale chciałem tylko zapytać: czy to jest typowy wzorzec interakcji pomiędzy wami? Jeśli tak, to bez względu na to, czego dokładnie dotyczy, mamy okazję go zanalizować. Zapraszam was więc do zatrzymania się na chwilę. Abyśmy mogli znaleźć wspólny grunt do naszej analizy, chciał(a)bym obejrzeć z wami krótkie nagranie i na jego przykładzie zaprezentować wam nasz model pracy. Zajmie nam to jakieś dziesięć minut. Czy zgadzacie się na to?. Doświadczenie mówi nam, że w objaśnianiu modelu cyklu trybów bardzo pomaga pokazanie klientom krótkiego nagrania z tzw. eksperymentu z kamienną twarzą (można je znaleźć na YouTubie: https://www.youtube.com/watch?v=apzXGEbZht0). To nagranie pokazuje wszystkie główne założenia w bardzo „czysty” sposób i pozwala parze zrozumieć, co mamy na myśli, mówiąc o trybie dziecięcym („w głębi duszy wszyscy na zawsze zostajemy tak wrażliwi i podatni na zranienie jak ta dziewczynka na nagraniu”). Wspólne oglądanie nagrania tworzy także wspólną perspektywę. Terapeuta: „Teraz chciałbym wam zaprezentować nasz model pracy. Zawiera on tylko trzy podstawowe elementy”:

  • Dwie podstawowe potrzeby, które ma każdy. Z jednej strony, mamy podstawową potrzebę przywiązania, przynależenia i więzi opartej na miłości. Z drugiej strony, mamy podstawową potrzebę poczucia asertywności i autonomii, wyrażania siebie w świecie, bycia szanowanym, posiadania kontroli nad sytuacją. Są to poniekąd dwie nogi, na których stoimy – bieguny tworzące równowagę. Aby stać, potrzeba dwóch nóg, jeśli chcemy zachować równowagę. Im bardziej przechylasz się na stronę asertywności, tym bardziej stajesz się egocentryczny i ludzie mogą mniej cię lubić. Im bardziej przechylasz się na stronę przywiązania i współpracujesz tak bardzo, że aż się poświęcasz, tym bardziej ludzie mogą cię lubić, ale możesz też utracić poczucie samego siebie i czuć się wykorzystany. Dlatego dążymy do równowagi pomiędzy tymi dwoma biegunami, starając się utrzymać pośrodku, zachowując jednocześnie elastyczność.
  • Cztery podstawowe negatywne emocje: podstawowe emocje to „czyste uczucia”. Według modelu Paula Ekmana (atlasofemotions.org) istnieje pięć emocji. Cztery są zabarwione negatywnie: strach, smutek, wstręt i złość. Piąta jest pozytywna: jest nią radość. Wszystkie one przedstawione są w filmie animowanym „Inside out”. Cztery negatywne emocje działają jak światełka na desce rozdzielczej samochodu: wskazują, że jakaś podstawowa potrzeba nie została zaspokojona. Dokładnie tak samo jak u dziewczynki z eksperymentu z kamienną twarzą: kiedy jej matka wstrzymuje ekspresję, potrzeba zaledwie 200 milisekund, żeby dziecko poczuło strach. Ta podstawowa emocja jest prekognitywna. Nie ma tam jeszcze myśli. Strach i smutek wskazują na niezaspokojenie potrzeby przywiązania. Wstręt lub złość pojawiają się, kiedy niezaspokojona jest nasza potrzeba asertywności i autonomii. Na nagraniu z eksperymentu z kamienną twarzą widać, jak pierwotny strach (lub smutek) przechodzą we wtórną złość, kiedy dziecko próbuje nawiązać kontakt z matką w bardziej agresywny sposób. Jeśli matka ulegnie, w rezultacie nie pojawi się uczucie tak przyjemne jak w przypadku, gdy nawiązujemy kontakt w miły i kochający sposób. Czujemy się szczęśliwi lub zadowoleni wtedy, kiedy w sposób adekwatny zaspokojone zostają nasze dwie podstawowe potrzeby – tak jak na początku i na końcu nagrania z eksperymentu z kamienną twarzą.
  • Trzy główne role społeczne lub tryby radzenia sobie: czy widzieliście kiedyś, jak dwa psy spotykają się po raz pierwszy na otwartej przestrzeni? Zwykle jest to dla nich obu potencjalnie zagrażająca sytuacja i mają trzy główne możliwości interakcji: walczyć, uciekać albo się poddać. I w zasadzie to by było na tyle. Nazywamy je „stylami radzenia sobie”. Tak naprawdę my, ludzie, nie różnimy się wiele, jeśli chodzi o interakcje z innymi ludźmi: możemy próbować dominować i zostać psem na górze, możemy się poddać i zostać psem leżącym na plecach albo możemy się wycofać i zastosować jakiś sposób unikania. Nie da się uciec przed wyborem którejś z tych trzech opcji. Naszym celem w terapii jest złagodzić te trzy style radzenia sobie i postarać się stosować je w sposób umiarkowany i elastyczny. Tak więc, zamiast poddania się można współpracować, zamiast dominacji można obrać zdecydowane stanowisko, zamiast odcięcia się można odejść o krok i zdystansować się do własnych emocji, ale jednocześnie starać się pozostać dostępnym dla partnera. Taką elastyczność nazywamy „zdrowym dorosłym”.

Zamysłem terapii schematów jest pomóc parze wyjść ze swoich „ustalonych ról”, jeśli partnerzy czują się w nich niekomfortowo. Staramy się wspierać oboje partnerów w tym, aby spotkali się ze sobą na tym samym poziomie w sposób mniej lub więcej zrównoważony i elastyczny. Wymaga to dostępu do pełnego spektrum mechanizmów radzenia sobie, kontaktu z wszelkimi możliwymi emocjami oraz dbania o dwie podstawowe potrzeby w zrównoważony sposób.

Staramy się wyjaśnić parze te trzy podstawowe elementy terapii schematów na pierwszej lub drugiej sesji, jako ramy pracy. Sprawdź, czy zrozumieli przesłanie. Korzystaj z przykładów z życia codziennego. Staraj się łączyć sytuacje dnia codziennego z elementami modelu. Może to być pracą domową dla pary na wczesnym etapie.

Moduł 2: Wprowadzenie Karty Konfliktu Cyklu Trybów (KKCT; autor: Eckhard Roediger).

Moduł 2: Wprowadzenie Karty Konfliktu Cyklu Trybów

Po wyjaśnieniu parze „teorii” (Moduł 1), przedstawiamy jej koncepcję cyklów trybów – zwykle na przykładzie cyklu trybów, który para ujawnia podczas sesji. To daje szansę pracy na tym, co obserwujemy. Nie bój się przerywać klientom dość wcześnie, zaraz po tym, jak ujawni się cykl trybów. Każda minuta spędzona na rozgrywaniu się tego cyklu to stracona minuta terapii.

  1. Przerwij

Terapeut(k)a: „Wybaczcie, że wam przerywam, ale wydaje mi się, że weszliście właśnie w cykl trybów i chciał(a)bym wykorzystać tę okazję do przedstawienia wam narzędzia, którego używamy do analizy cyklów trybów – o ile nie macie nic przeciwko. To jest KKCT”. Możesz albo narysować KKCT na tablicy, albo użyć kartki papieru. Możesz też skorzystać z wydrukowanego formularza, wskazując na konkretne pola i dodając do nich treść. W tej chwili oboje partnerów skupia się na KKCT jako na wspólnym punkcie odniesienia, zamiast angażować się bezpośrednio w swój cykl trybów. Inna możliwość to umieszczenie omawianych trybów na odpowiadających im krzesłach, zgodnie z KKCT (jest to przedstawione na grafice w opisie Modułu 4), podczas gdy całą trójką stoicie razem, tworząc „zespół obserwatorów”.

  1. Zidentyfikuj aktywne tryby radzenia sobie

Terapeut(k)a: „Zacznijmy od trybów radzenia sobie, jakie oboje zastosowaliście. Pamiętacie, o czym mówiliśmy ostatnim razem?”. Jeśli korzystasz z tablicy, i tak będziesz musiał(a) wstać, a jeśli para także wstanie z krzeseł, wówczas będziesz mógł/mogła wskazać na puste krzesła i mówić w trzeciej osobie, pisząc na tablicy. To pomoże ograniczyć aktywację emocji. Jeśli używasz kartki papieru, to także pomaga przejść na mówienie w trzeciej osobie, aby ograniczyć poziom uruchomienia emocjonalnego. Nie ma znaczenia, od którego partnera zaczniesz. Terapeut(k)a mówi do Toma: „Jak sądzisz, w którym trybie radzenia sobie był Tom, kiedy zatrzymałem/-am cykl? … Pamiętasz te trzy opcje? … Był bardziej uległy, wycofany, czy raczej dominujący?”. Jeśli klient „udaje głupiego”, zapytaj partnerkę. Zwykle mają jasne pojęcie na temat tego, jaki to był tryb. Zwróć uwagę, żeby używać takich nazw trybów radzenia sobie, jakie są do zaakceptowania przez klientów. Z czasem używaj bardziej dorosłej wersji i mów o „współpracy” (zamiast uległości), o „powstrzymaniu się od działania” (zamiast unikaniu lub wycofaniu) i o „zajmowaniu zdecydowanego stanowiska” (zamiast dominacji). Kiedy już para zaznajomi się z modelem, możesz mówić bardziej otwarcie o walce, ucieczce i poddaniu się. Nazwij w ten sposób tryby radzenia sobie obojga partnerów i wpisz je do formularza.

  1. Zidentyfikuj aktywne tryby dziecięce

Kiedy już nazwałeś/-aś oba tryby radzenia sobie, spytaj o aktywne tryby dziecięce: „Jakie emocje kierują Betty, kiedy zaczyna wchodzić w rolę aktywną i dominującą?” … Czy pamiętacie cztery podstawowe negatywne emocje?”. Wpisz do formularza aktywne tryby dziecięce oraz emocje obojga partnerów. Jeśli masz do czynienia z trybem obronnym, postaraj się rozpoznać, czy jest to obrońca rozzłoszczony (lub zirytowany), czy też zaniepokojony/wystraszony. Jeśli klienci wykazują podstawowe emocje z obu biegunów, np. smutek i złość, wówczas zapisz tę emocję, która napędza tryb radzenia sobie, w polu poniżej trybu radzenia sobie, a drugą (mniej intensywną) emocję w polu bliżej krawędzi formularza (pole dla emocji zablokowanej).

  1. Pokaż dynamikę między oboma trybami radzenia sobie

Następnie wskaż na cykl trybów, przechodząc z jednego pola na drugie: „Im bardziej Betty robi się dominująca, tym bardziej Tom staje się zalękniony i wycofuje się, czym jeszcze bardziej złości Betty, która naciera na niego coraz bardziej. Jest to eskalujący cykl. Czy to typowy wzorzec dla waszych problemów?” (patrz: cztery pola w czerwonej ramce na grafice poniżej). Rozpocznij od samych tych czterech pól. Karta Konfliktu towarzyszy parze w całej terapii. Dodatkowa treść zostanie dodana po drodze.

To może wystarczyć na tę sesję, a zwyczajowe zadanie domowe może polegać na tym, aby przerwać cykle (Moduł 3). Jeśli para wspomni o jakichś typowych dla nich przekonaniach, może dodać je do pola o przekonaniach w drugim wierszu formularza. Jeśli dowiesz się czegoś o będących źródłem problemów doświadczeniach z dzieciństwa (np. po wspólnym ćwiczeniu wyobrażeniowym w Module 9), możesz dodać te informacje do pól w pierwszym wierszu. Jednak sednem cyklu trybów są cztery pola pośrodku, w wierszu drugim i trzecim, obramowane na czerwono. Możesz skorzystać z tego formularza ponownie, kiedy przyjdzie czas na przywrócenie pary do równowagi po przerwaniu cyklu (Moduł 4).

Moduł 3: Przerywanie cyklów trybów (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 3: Przerywanie cyklów trybów

Po wyjaśnieniu modelu (Moduł 1) oraz KKCT (Moduł 2) następnym krokiem jest poproszenie pary, aby sama identyfikowała i przerywała nadchodzące cykle trybów. Po tym, jak przerwałeś/-aś im podczas sesji i wskazałeś/-aś im na ich cykl trybów, wiedzą już, jak to wygląda i jakie to uczucie, wchodzić w ten tryb.

Terapeut(k)a: Teraz jesteście już świadomi swojego najbardziej typowego cyklu trybów. Bycie w cyklu trybów jest jak bycie pod ostrzałem podczas wojny. Nie ma zwycięzcy i jedynym skutkiem jest utrata krwi lub, w waszym przypadku, „treści emocjonalnej” w waszej relacji. Dlatego musicie przerywać te cykle bez żadnych „ale”. Nie ma znaczenia, które z was pierwsze uświadomi sobie aktywny cykl trybów. Którekolwiek z was to zrobi, ma moje przyzwolenie, aby wyjść z niego poprzez danie znaku. Jaki znak ustalicie? … Może ja coś zaproponuję: zwykle najlepiej działa „znak przerwy”, którego używają trenerzy, aby przerwać na chwilę mecz koszykówki. Pokaż im ten znak (dłonie ułożone w kształt wielkiej litery T). Czy sądzicie, że i u was mógłby spełnić swoją rolę? … Kiedy jeden partner pokazuje ten znak, drugi musi się zatrzymać. Partner, który przerywa, musi wyznaczyć czas, kiedy oboje znowu się spotkacie i będziecie kontynuować wasze codzienne życie. Następnie wyjdźcie proszę do osobnych pokoi i bez dalszej dyskusji spróbujcie wrócić do równowagi. Kiedy nadejdzie czas ponownego spotkania się, kontynuujcie czynności, które wykonywaliście wcześniej, bez omawiania tego, co zaszło. Traktujcie siebie nawzajem jak „przyjaznych obcych”, np. znajomych, sąsiadów albo kolegów z pracy. Macie ten schemat zachowania w swoim repertuarze. Dlatego zastosujcie go proszę także wobec siebie nawzajem. Czas na omówienie jest podczas sesji ze mną. Jakieś pytania? … Czy oboje zgadzacie się na takie zadanie domowe do wykonania przed następną sesją?.

Nie możecie kontynuować terapii, jeśli parze nie uda się ograniczyć konfliktów trybów ani ostudzić swoich trudności emocjonalnych. To jest pierwszy istotny wkład, jaki musi wnieść do terapii para.

Zadanie domowe: Niech para przerwie tyle konfliktów, ile jest możliwe. Chwal ich i zachęcaj do nieustawania w wysiłkach, nawet jeśli czasem im się nie udaje!

Moduł 4: Powrót do równowagi po rozdzieleniu się – wejście w Zdrowego Dorosłego (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 4: Powrót do równowagi po rozdzieleniu się – wejście w Zdrowego Dorosłego

Po Module 3 para powinna już umieć przerywać cykl i rozchodzić się do różnych pokoi. Następne zadanie polega na powrocie do stanu równowagi emocjonalnej. Cykle trybów zwykle prowadzą do utraty więzi/kontaktu ze sobą nawzajem. Zatrzymanie kłótni i rozejście się do różnych pokoi zwykle pomaga ostudzić emocje i pozwala partnerom odzyskać kontakt z własną potrzebą przywiązania.

Terapeut(k)a: Po tym, jak rozejdziecie się do różnych pokoi, pamiętajcie proszę o tym, o czym rozmawialiśmy, i myślcie o swoich dwóch podstawowych potrzebach. Możecie też spojrzeć na swoją KKCT i zapytać samych siebie: „którą potrzebę straciliśmy z oczu w czasie konfliktu?” Spróbuj odzyskać z nią kontakt. Spróbuj „stanąć na obu nogach” i znów poszukać równowagi. Pomóc może popatrzenie na sytuację z perspektywy osoby trzeciej. Możesz też zapytać sam siebie, co ja (terapeuta) bym powiedział/-a, gdybym tam był/-a. Która noga jest za słaba? A jeśli próbujesz stanąć na obu nogach… czego tak naprawdę chcesz?

Zidentyfikuj aktywne i zablokowane tryby dziecięce

Ważne, aby rozróżnić pomiędzy obrońcą przestraszonym a złoszczącym się. Aktywną emocją obrońcy przestraszonego jest strach lub smutek, ewentualnie bezradność. Jest w kontakcie ze swoim trybem wrażliwego dziecka. Zablokowany tryb dziecięcy to złoszczące się dziecko oraz potrzeba asertywności lub szacunku i bezpieczeństwa. Dlatego tę właśnie potrzebę trzeba zaktywizować i wzmocnić. Obrońca złoszczący się to bierno-agresywna wersja trybu dominującego, dlatego stoi na nodze asertywnej. Strona zablokowana to ta wrażliwa, a także potrzeba przywiązania. Dlatego osoba musi zmięknąć i przechylić się na stronę przywiązania (tak jak ta dominująca). W końcu istnieją tylko dwa rodzaje klientów i dwie drogi do przywrócenia sytuacji równowagi.

Praca podczas sesji na rzecz powrotu do równowagi

Powrót do równowagi możesz wspierać podczas sesji w następujący sposób: kiedy już na sesji ujawni się cykl, zatrzymujesz go i przechodzisz z obojgiem klientów do stojącej pozycji obserwatorów przyglądających się krzesłom na dole. Nazywasz tryb radzenia sobie, aktywną emocję (dodając takie krzesło) i dodajesz krzesło dla zablokowanej potrzeby. Następnie prosisz klientów, aby zamknęli oczy (nadal w pozycji obserwatora): Okej, zanalizowaliśmy cykl trybów. Aby poczuć lepszy kontakt z Tomem, Betty potrzebuje przechylić się bardziej na niebieską nogę. Aby ci ułatwić taką zmianę, proszę, abyś przywołała w myślach obraz najlepszego, jaki możesz sobie wyobrazić, dnia z Tomem, który mógłby się wydarzyć w nadchodzącym tygodniu. Jak chcesz, żeby Tom się zachowywał? Co ma, a czego nie ma robić? … Jakie uczucie wywołuje to teraz w twoim ciele? [Z czasem proponuj biegunowe opcje modalności] Dobrze, a co możesz mu zaoferować w zamian, aby zachęcić go do takiego zachowania? Zgodnie z krokami wdrażania z Modułu 10 aktywny klient/-ka najpierw zwraca się do terapeuty, następnie, mówiąc bezpośrednio z góry do pustego krzesła na dole (z otwartymi oczami), aż w końcu, gdy usiądziecie już na krzesłach, do partnera/-ki, w oczy. Na jednej sesji zwykle mamy czas na pracę tylko nad stroną jednego klienta. Następnie, na kolejnej sesji, pracujemy z drugim klientem w dokładnie taki sam sposób.

Dobrze funkcjonujące pary z wystarczającymi trybami Zdrowego Dorosłego mogą być w stanie poczuć kontakt i w funkcjonalny sposób wyrazić zrównoważone życzenie wobec partnera po ponownym połączeniu. Inni mogą po prostu być w stanie kontynuować życie codzienne w na niższych rejestrach emocjonalnych. Jeśli jedno lub oboje z partnerów ma trudności w powrocie do równowagi, możesz zastosować dialogi z krzesłami z Modułów 5 i 7 lub ćwiczenia wyobrażeniowe z Modułów 6 i 8.

Możliwe zadanie domowe: Poproś klientów, aby uświadomili sobie, na której stoją nodze – zwłaszcza w czasie rozdzielenia. Następnie niech spróbują przywołać pozytywny obraz swojego związku i ponowić kontakt z partnerem na podstawie tych cieplejszych uczuć. Jedność budowana jest na niebieskiej nodze!

 

W przypadku pracy online pomóc może rozstawienie wszystkich krzeseł w twoim gabinecie, aby klienci mieli pojęcie o tym jak wyglądają pierwszoplanowe tryby radzenia sobie, emocje w tle oraz dwie nogi (czerwona i niebieska) wszystkie razem. Możesz też pokazać powyższą grafikę lub malutki stolik z krzesełkami zabawkami. Jednak klienci muszą ustawić przed kamerką tylko dwa krzesła odpowiadające dwóm trybom radzenia sobie. Aby przejść na drugi plan, w tło, prosimy, żeby zamknęli oczy i poczuli emocje w swoim ciele. Aby poczuli te dwie nogi, możesz odnieść się do dwóch nóg, na których stoją – jedna niech będzie czerwona a druga niebieska.

Kiedy siedzisz przed kamerką i monitorem, mówisz twarzą w twarz – tak jakbyście siedzieli na krzesłach i rozmawiali ze sobą w gabinecie terapeutycznym. Kiedy wstajecie razem, wszyscy troje patrzycie w dół na krzesła w swoich pokojach. Kiedy nawiązujecie kontakt z (wewnętrznymi) trybami emocjonalnymi w tle, wszyscy zamykacie oczy i niech każde poczuje to, co dzieje się w jego ciele. Praca w taki sposób jest prawie tak samo skuteczna jak praca w gabinecie.

Moduł 5: dostęp do trybu Dziecka Wrażliwego (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 5: dostęp do trybu Dziecka Wrażliwego

Korzystamy z tego ćwiczenia zawsze, kiedy klientowi nie udaje się skontaktować ze swoją wrażliwą częścią, połączoną z emocjami takimi jak strach czy smutek. Musimy mieć kontakt z wrażliwą stroną samego siebie, jeśli chcemy się otworzyć na miękką i życzliwą więź z innymi ludźmi (nazwaliśmy to potrzebą przywiązania). Odsłanianie swojej wrażliwości w zdrowym związku uruchamia w drugim partnerze troskę o nas. Klienci odczuwają to uruchomienie, oglądając nagranie „z kamienną twarzą” i współczując cierpiącemu dziecku. Aby partnerzy mogli odnowić więź, oboje muszą mieć dostęp do swojej „miękkiej strony”. Poniższe ćwiczenie pomaga uwolnić tę stronę, jeśli klienci są głównie w dominującym lub rozzłoszczonym (albo nacechowanym wstrętem) trybie odcięcia.

 

  1. Przerwij ujawniający się cykl trybów

OK, widzę, że oboje jesteście teraz bardzo uruchomieni. Czy takie cykle często się ujawniają w waszym związku? (Prawdopodobnie tak.) A więc znaczy to, że jest to raczej typowy konflikt. Zatrzymajmy się więc i wstańmy razem, żeby spróbować zrozumieć wzorzec zachowania lub też cykl trybów, w którym teraz jesteście.

  1. Zidentyfikuj aktywny tryb radzenia sobie

Terapeut(k)a i klienci powinni stać obok siebie w jednej linii i patrzeć w dół na krzesła. Terapeut(k)a: Może to was zaskoczy, ale nie zaczniemy teraz dyskusji. Przedmiot waszej kłótni w zasadzie nie ma teraz znaczenia. Spróbujmy zanalizować wzorzec i zrozumieć cykl trybów. Ponieważ chcemy zacząć pracę ze złoszczącym się obrońcą lub z trybami dominującymi, zwracamy się do Betty (przykład zaczerpnięty z książki „Terapia Schematów dla par”): Czy możemy zacząć od ciebie, Betty? (Pamiętaj, żeby mówić o stojących poniżej „krzesłach Betty” w trzeciej osobie). Pomyślmy teraz w kategoriach naszych trzech możliwości radzenia sobie: dominacji, odcięciu się lub uległości, dobrze? Powiedz, Betty, jak sądzisz, w jakim trybie jest Betty, kiedy mówi XXX do Toma?

  1. Zidentyfikuj aktywny tryb dziecięcy

OK! Przejdźmy do aktywnych emocji „za” tym krzesłem. Jak sądzisz,  jakie emocje „napędzają”, motywują to zachowanie? Tak! To jakiś rodzaj złości (albo, w przypadku złoszczącego się lub odstręczonego obrońcy, jakiś rodzaj wstrętu lub, w wersji złagodzonej, irytacji). A na którą nogę przechyla się Betty pod względem wyrażanej potrzeby? … Właśnie! Jest teraz bardziej po stronie asertywnej”. (Terapeut(k)a dostawia krzesło lub część asertywno-złoszczącą się za dominującym trybem radzenia sobie, zgodnie z grafiką 2).

  1. Zdaj sobie sprawę z dysfunkcyjności trybu radzenia sobie

Wszyscy mamy w sobie stronę asertywną i czasem korzystanie z niej ma sens. Ale spójrzmy teraz, jak ona wpływa na związek. Co ma się wydarzyć, kiedy Betty staje się dominująca? Jaki ma to przynieść skutek? … Właśnie! Chce, żeby Tom współpracował. Ale czy Tom nadal współpracuje? Nie za bardzo. Gdyby tak było, nie zgłosilibyście się do mnie. Jaki jest zatem realny skutek? … No właśnie. Tom wycofuje się i wchodzi w tryb odcięcia się (lub samokojenia). Teraz terapeut(k)a odwraca krzesło Toma w drugą stronę. A więc tak naprawdę nie do tego dążysz. Czy chcesz zmienić swoją strategię i wypróbować inną?

Opcjonalny dodatkowy krok w celu zwiększenia poziomu empatii

Tak, jak opisane jest to w Module 10, możesz poprosić klienta/-kę, żeby „wszedł/weszła w buty partnera”. W tym wypadku Betty staje za krzesłem Toma i wszyscy patrzycie na puste krzesło Betty. Jak się czujesz, Betty, kiedy widzisz, jak Betty zachowuje się na tym krześle? Możesz pogłębić to doświadczenie, prosząc Betty, aby usiadła na krześle Toma, przy czym ty i Tom siadacie przy niej i pytasz ją: Betty, teraz wszyscy zamykamy oczy. Co czujesz w ciele, kiedy widzisz, jak Betty zachowuje się w ten sposób i mówi to, co mówi? (Terapeut(k)a powtarza słowa Betty i opisuje jej ton głosu i gesty). Jaki czujesz teraz impuls? Cel jest taki, żeby Betty sama poczuła impulsy, które skłaniają Toma do jego reakcji.

  1. Uzyskaj dostęp do trybu Dziecka Wrażliwego

Jeśli Betty się zgadza, terapeut(k)a dalej z nią rozmawia, stojąc przy niej: Czy pamiętasz metaforę dwóch nóg? Każdy rodzi się z takimi dwiema nogami, prawda? (Terapeut(k)a dodaje krzesło dla trybu Dziecka Wrażliwego – stawia je obok krzesła dla Dziecka Rozzłoszczonego.) Spróbujmy się teraz skontaktować z odczuwaną przez Betty potrzebą więzi opartej na miłości i z ukrywaną przez Betty jej wrażliwą stroną, dobrze? … Betty, czy mogłabyś proszę usiąść koło mnie na tym krześle? (Terapeut(k)a siada blisko klientki siedzącej na krześle Dziecka Wrażliwego, nieco za nim, i mówi do Betty bardzo miękkim tonem, zwracając się do jej wrażliwej strony. W tym samym czasie Tom siada na krześle odwróconym w drugą stronę.) Co czujesz w ciele, kiedy patrzysz, jak twoja strona dominująca odpycha Toma? Możesz tutaj dodać sformułowania uruchamiające schematy, jak np. „Znowu jesteś sama, nie udało ci się!”. Zwykle patrzenie na plecy Toma wywołuje bolesne uczucia, np. ucisk w klatce piersiowej. Zwłaszcza jeśli Betty nie może „wyjść ze swojej głowy”, podsuń opcje biegunów, aby zwrócić jej uwagę ku ciału w tu i teraz, np.:

  • Czy twoja klatka piersiowa jest ściśnięta, czy oddycha szeroko?
  • Oddycha ci się łatwiej czy trudniej?
  • Czy w brzuchu czujesz się miękko, czy ściśnięta, jakbyś miała skurcz?
  • Czujesz się mocna czy słaba i sponiewierana?

Te pytania ogólnie pomagają klientom lepiej skontaktować się ze swoimi podstawowymi emocjami i powiązanymi z nimi odczuciami-markerami w ciele. Kiedy już Betty skontaktuje się z wrażliwą częścią siebie samej, osiągnęliśmy nasz cel i możemy kontynuować, mówiąc: Dziękuję, że tak się otworzyłaś. Teraz, będąc w kontakcie ze swoimi miększymi uczuciami, czego potrzebujesz od Toma? Co chciałabyś, żeby Tom zrobił? Zwykle klientka chce, żeby Tom znowu zwrócił się do niej twarzą. Jeśli tak, możesz poprosić Toma, aby się odwrócił, i kontynuujesz: Co chcesz teraz powiedzieć Tomowi? Co on ma zrobić? Jeśli klientka jest w stanie rozmawiać w funkcjonalny sposób, możesz przejść do kroku 6.

Jeśli życzenia kierowane do Toma brzmią jak żądania, możesz to nazwać, uważnić i skomentować w taki sposób: Słyszę, co mówisz, i myślę, że w zasadzie jest to okej. Ale czy masz pomysł na to, jak to życzenie, wyrażone w taki sposób, jak przed chwilą, może brzmieć w uszach Toma? … Czy myślisz, że udałoby ci się wypowiedzieć je nieco bardziej miękko i bardziej z twojej części wrażliwej, potrzebującej? … Co czujesz w ciele, mówiąc w taki sposób? … Czy coś innego, niż kiedy mówiłaś wcześniej? Te ostatnie pytania ułatwiają rozróżnianie.

 

Jeśli klientowi/-ce uda się bardziej otworzyć (zwłaszcza, jeśli wykonuje to ćwiczenie na sesji indywidualnej), wówczas bardzo silną walidacją jest kontrolowane ujawnienie swoich uczuć, np.: Czy mogę ci powiedzieć, co teraz czuję? Kiedy słyszę, jak mówisz w taki sposób, takim tonem, naprawdę mnie to porusza i czuję się zaproszony–a do tego, aby się otworzyć i czuć z tobą blisko emocjonalnie!

Jeśli życzenia brzmią zbyt wymagająco, jak żądania, możesz powiedzieć: Dobrze, a więc prosisz Toma, aby zrobił właśnie to. Czy pamiętasz pierwszą część nagrania z eksperymentu z kamienną twarzą? Między matką a dzieckiem jest wymiana. Czy masz pomysł, co mogłabyś zaoferować Tomowi w zamian, aby był bardziej skłonny otworzyć się na twoje życzenie? Ta ostatnia część pomaga utrzymać zaangażowanie partnera, co jest dosyć ważne.

Jeśli Betty oporuje, nie chce się kontaktować ze swoimi miękkimi uczuciami i pozostaje w złości, kontynuujesz w następujący sposób: Dobrze, Betty. Widzę, że nadal ogarnia cię złość, a więc nadal ściąga cię krzesło Złoszczącego się Dziecka i asertywności. To jest okej, ale teraz nam nie pomaga, ponieważ nic się nie zmienia. Czy jesteś gotowa spróbować czegoś innego? Jeśli klientka się zgadza, możesz np. zacząć ćwiczenie wyobrażeniowe Podróży Poślubnej (Moduł 6). Jeśli Betty próbuje mówić miękko do Toma, ale jej to nie wychodzi, możesz przejść do Modułu 10, wstać razem z Betty i nauczyć ją, jak to robić.

  1. Powtórne połączenie

Możesz poprosić klientów, aby wstali, nawiązali przez chwilę kontakt poprzez spojrzenie sobie w oczy i trzymanie się za ręce oraz uświadomili sobie własne odczucia. Ma to sens na początku terapii, aby odbudować ich więź emocjonalną. Na koniec sesji możesz rozróżnić to, jak czują się teraz, a jak było na początku sesji. Lekcja jest taka: jeśli przechylają się na stronę wrażliwą, nadal mogą utrzymywać więź emocjonalną. Na początku terapii możesz skorzystać z miękkich uczuć Betty: poprosić wszystkich o zamknięcie oczu i zaprosić Betty do odpłynięcia myślami w czasie do sytuacji z dzieciństwa. Jest to początek wspólnego ćwiczenia wyobrażeniowego z Modułu 9. Na dalszym etapie terapii możesz zacząć ćwiczenie dialogu łączącego w celu pracy nad konkretnym problemem (Moduł 11). Jeśli dominujący klienci nadal oporują i nie chcą kontaktować się ze swoją wrażliwą stroną ani wyrażać jej w sposób adekwatny, źle to wróży wynikowi terapii par. Prawdopodobnie nie połączą się oni powtórnie na poziomie emocjonalnym i najlepszym możliwym wynikiem będzie konstrukt w stylu „wspólne życie osobno”.

Ewentualne zadanie domowe: Staraj się przewidywać skutek swojej reakcji na partnera/-kę, zanim zareagujesz. Uświadamiaj sobie swój sposób zachowania i staraj się obierać perspektywę partnera/-ki, zanim zachowasz się jakoś wobec niego/niej.

Moduł 6: odnawianie więzi emocjonalnej poprzez przywołanie sytuacji z miesiąca miodowego (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 6: odnawianie więzi emocjonalnej poprzez przywołanie sytuacji z miesiąca miodowego

Punktem wyjścia jest posadzenie klienta/-ki na krześle Wrażliwego Dziecka – na przykład jeśli nie chce lub nie może nawiązać pozytywnego emocjonalnego kontaktu z partnerem/-ką.

Terapeut(k)a: OK, teraz wszyscy zamknijmy oczy. (Do partnera/-ki na krześle trybu Wrażliwego Dziecka): Spróbuj, proszę, skontaktować się teraz ze swoimi uczuciami… Odpłyń myślami w przeszłość, do początku waszego związku… Niech przypłynie do ciebie obraz jakiejś sytuacji, kiedy czułeś/-aś się naprawdę zakochany/-a w… (tu imię partnera/-ki, np. Betty). … Gdzie jesteście? … Co robisz? … Co widzisz w jej oczach? … Jakie to wywołuje w tobie uczucie? … Na podstawie tego uczucia, co chcesz teraz powiedzieć do Betty lub co zrobić? … Ona cię słyszy. Czy możesz jej to teraz powiedzieć? … Proszę, postaraj się pozostać w tym uczuciu jeszcze chwilę…

Terapeut(k)a (usiadłszy obok partnerki, która też nadal ma zamknięte oczy): Betty, jak się czujesz, kiedy słyszysz, jak Tom mówi takie słowa i w taki sposób? … Jakie to wywołuje w tobie uczucia? … Co masz ochotę powiedzieć do Toma albo co zrobić? … Po prostu to powiedz, proszę. … Jak się czujesz, mówiąc do Toma w taki sposób? … Czy chciałabyś mu powiedzieć lub zrobić coś jeszcze?

Jeśli para wydaje się gotowa także na odbudowę kontaktu na poziomie fizycznym, nie wahaj się i poproś, żeby wstali, nadal z zamkniętymi oczami, pokieruj nimi, aż staną twarzą w twarz do siebie, i pomóż im się przytulić. Betty, jak się teraz czujesz? Tom, a ty? … Dobrze, teraz otwórzcie proszę oczy. Oto Betty i Tom sprzed lat!

Na koniec poproś oboje partnerów, aby z powrotem usiedli na krzesłach. Porównajcie, co czujecie do siebie nawzajem teraz i jak było przed ćwiczeniem – co jest inaczej? … Widzicie? Nadal jesteście w stanie żywić do siebie dobre uczucia, jeśli tylko wyjdziecie z uruchomionego stanu chwili obecnej. W naszych rękach leży to, jakim ulegamy obrazom, myślom i uczuciom i które z nich w sobie wzmacniamy.

Moduł 7: Dostęp do strony asertywnej na krzesłach (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 7: Dostęp do strony asertywnej na krzesłach

Jest to ćwiczenie uzupełniające do Modułu 5. Ma ono na celu wydobycie zablokowanej strony asertywnej i ustawienie jej za przestraszonymi obrońcami. Jest to zatem droga, którą podążyć muszą wszyscy klienci z Odciętym Obrońcą albo Samoukoicielem, którzy motywowani są strachem lub smutkiem, którzy czują się słabi i podatni na zranienie i starają się siebie chronić poprzez wycofanie i odcinanie się. W przypadku Obrońców motywowanych wstrętem lub złością stosujemy Moduł 5.

  1. Przerwij rozgrywający się cykl trybów i zidentyfikuj tryb radzenia sobie

Pierwszym krokiem w pracy z trybami odcięcia jest rozpoznanie, która podstawowa emocja nimi kieruje. W tym celu, po zastopowaniu konfliktu i wstaniu razem z krzeseł, jak opisano w Module 5, zwracasz się do odciętego klienta/-ki (tutaj: Tom) z pytaniem, które emocje motywują odcięty tryb radzenia sobie. Następnie odwracasz od partnera/-ki (tutaj: Betty) krzesło odciętego trybu radzenia sobie i dostawiasz krzesło dla części wrażliwej, jak na grafice 3.

  1. Zidentyfikuj aktywne emocje (tryb dziecięcy) oraz złą stronę trybu radzenia sobie

Poproś klienta, aby usiadł na krześle części wrażliwej. Partnerka (Betty) siada ponownie na swoim normalnym krześle. Najpierw zapytaj klienta o uczucia, które pojawiają się na tym krześle. Zwykle osoba czuje się ochroniona i bezpieczniejsza. Uznajesz rolę trybu chroniącego (lub samokojącego). Następnie próbujesz pokazać jego złą stronę, pytając: Dobrze, czujesz się bezpiecznie (bardziej rozluźniony). Ale jeśli popatrzymy w przyszłość, to czy chcesz taki pozostać aż do śmierci? … Czy to możliwe, że ten mur, który cię chroni, jednocześnie w pewien sposób cię więzi? Następnie starasz się wydobyć jakąś motywację do zmiany: Czy interesuje cię znalezienie jakiejś nowej opcji poczucia bezpieczeństwa i wypróbowanie czegoś nowego? … Myślę o czymś w stylu wielkiej bramy, jak w murze okalającym miasto. Ty decydujesz, kiedy ją otworzyć, a kiedy zamknąć. W ten sposób mur pozostaje na swoim miejscu i możesz się za nim ukryć, kiedy tylko będziesz tego potrzebować.

  1. Zwróć się do zablokowanej części trybu dziecięcego

Teraz odnosisz się do modelu, mówiąc: Możesz pamiętać z nagrania z eksperymentu z kamienną twarzą, że wszyscy rodzimy się z potrzebą asertywności oraz z mocą złości. W twoim przypadku moc złości wydaje się bardzo dobrze ukryta. Spróbujmy się z nią jednak skontaktować, dobrze? Następnie terapeut(k)a dodaje dodatkowe krzesło trybu dziecięcego – stawia je przy krześle części wrażliwej. Ćwiczenie działa jednak lepiej, kiedy nie prosisz klienta, aby usiadł na krześle asertywności, lecz żeby stanął przy tym krześle, podczas gdy ty, jako terapeut(k)a, stoisz blisko niego, nieco z tyłu. To jedna z rzadkich sytuacji, kiedy klienci pozostają na różnych poziomach względem siebie nawzajem (po to, aby w tym przypadku Tom poczuł się mocniejszy).

  1. Aktywuj zaniedbywane pragnienia i zwróć się z nimi do partnera

Teraz spójrzcie na stojące przed klientem krzesło odciętego trybu radzenia sobie: OK. Na początek musimy na chwilę odsunąć to krzesło Odciętego Obrońcy nieco na bok – ono nie znika i będziesz mógł na nie wrócić, kiedy z Betty zrobi się trudniej. Jednak teraz, na potrzebę tego ćwiczenia, czy możemy je nieco odsunąć? Jeśli klient się zgadza, kontynuujesz: Wyobraź sobie, że dziś w nocy wydarza się cud i kiedy jutro się budzisz, Betty jest taka, jak byś chciał. Opowiedz mi, jak się zachowuje w stosunku do ciebie. … Jaka chcesz, żeby była, i jak chcesz, żeby cię traktowała? … Jak się czujesz, widząc Betty właśnie taką? … Czy jesteś gotów spróbować powiedzieć Betty, jak chciałbyś, żeby wyglądał wasz związek?

Żeby otworzyć partnera na nową równowagę w związku, ważne jest, aby cel stał się lepiej widoczny, a dzieje się to, kiedy powiemy, co oferujemy partnerowi w zamian: Tom, jeśli Betty będzie się zachowywała tak, jak oczekujesz, co jesteś gotów dać jej w zamian? … Co dokładnie jesteś gotów dla niej robić w czasie spędzanym wspólnie? Zwykle chodzi o bycie bardziej obecnym, bardziej wiarygodnym, bardziej otwartym lub bardziej wspierającym. Ta część ćwiczenia pełni ważną rolę w zwiększaniu motywacji partnera do zmiany.

Pamiętaj: jeśli czujesz, że partnerce może się nie podobać to, co mówi Tom, „zapauzuj” Toma i sprawdź, czy u partnerki wszystko ok, czy możecie kontynuować, czy może potrzebuje czegoś, aby poczuć się bardziej komfortowo. Jeśli robi się zbyt trudno lub partnerka zupełnie się wyłącza, przerwij ćwiczenie i przejdźcie na pozycje obserwatorów poprzez wstanie razem w krzeseł i połączenie tego, co się wydarzyło, z modelem trybów.

Jeśli ćwiczenie się uda, w końcu połączysz nowe zachowanie z emocjami i ciałem. Co teraz czujesz? … Jak to rezonuje w twoim ciele? … Czy możesz, proszę, pozostać w tym uczuciu jeszcze chwilę?

W pierwszym kroku klient mówi do ciebie. W niektórych przypadkach może pomóc, jeśli oboje partnerów zamknie oczy, ponieważ to odłącza klientów od rzeczywistej sytuacji w gabinecie i pomaga im skupić się na swoim świecie wewnętrznym. Możesz też poprosić, aby weszli w „pozę mocy” (szczegóły w Module 8). Kiedy już klient wypowie do ciebie swoje życzenie, w kroku drugim poproś go, aby popatrzył partnerce w oczy i powtórzył swoje słowa. Po każdym kroku pytaj klientów, jak się czują i jak to rezonuje im w ciele. Jeśli klient niechętnie opisuje, jaka powinna być Betty, możesz przejść do Modułu 8 – wizualizacji samowzmocnienia.

  1. Sprawdź, co u partnera słuchającego (tu: partnerki słuchającej)

Teraz terapeut(k)a przysuwa się do Betty (podczas gdy Tom nadal stoi) i pyta ją: Co czujesz, słysząc, jak Tom mówi w taki sposób? … Co chcesz teraz mu powiedzieć albo zrobić? … Czy możesz powiedzieć to bezpośrednio do niego, proszę? Jeśli klienci chcą, możesz pozwolić parze na kontakt wzrokowy. Rezultat jest jednak dobry także wtedy, kiedy czują się po prostu w miarę komfortowo w tej sytuacji. Nie naciskaj zbytnio. Kiedy już się przyzwyczają do sytuacji, możesz powiedzieć coś w stylu: Pewnie mamy jeszcze do usunięcia jakieś przeszkody między wami, ale widzicie już, że nadal możecie być ze sobą blisko.

  1. Rozróżniaj odczucia i uczucia sprzed ćwiczenia i po nim.

Poproś, aby porównali swoje uczucia z chwili obecnej z tym, jak się czuli na początku ćwiczenia, i zakończ sesję. Możesz przejść do dialogu łączącego (Moduł 11) i pracy nad przedstawionym problemem.

Jeśli kient/-ka jest w stanie w adekwatny sposób skorzystać ze swojej strony asertywnej, możesz spróbować wspólnego ćwiczenia wyobrażeniowego (Moduł 9) i/albo przejść do dialogu łączącego (Moduł 11) i pracować nad przedstawionym problemem z życia codziennego.

Moduł 8: Samowzmacniające ćwiczenie wyobrażeniowe (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 8: Samowzmacniające ćwiczenie wyobrażeniowe

Jeśli klientom trudno jest skontaktować się ze swoją stroną asertywną, możesz zaproponować następujące ćwiczenie wyobrażeniowe. Należy być świadomym, że modele ról społecznych wymagają innych procedur dla unikających mężczyzn i unikających kobiet. W przypadku mężczyzn celem jest wzmocnienie ich silnej, twardej strony, ponieważ istnieje oczekiwanie, że męski mężczyzna będzie z zasady atrakcyjny dla dominującej kobiety, jako że w głębi serca ma ona nadzieję, że jej partner będzie silny, że będzie mogła na nim polegać i się na nim oprzeć (przynajmniej czasami). Z kolei dla mężczyzn dominująca kobieta może się wydawać zagrażająca i nieatrakcyjna seksualnie. Dlatego należy podążyć inną drogą.

 

Wersja wzmocnienia dla unikającego mężczyzny (ćwiczenie „odważnego rycerza”)

Terapeut(k)a (mówi do mężczyzny siedzącego na krześle asertywności): Jeśli nie macie nic przeciwko, chcę was teraz poprosić o zamknięcie oczu. Tom… wyobraź sobie, że masz trzy metry wzrostu i jesteś cały niesamowicie umięśniony – niczym odważny rycerz w bajce albo wojownik w filmie science fiction. … Czy czujesz tę siłę prężącą się w całym twoim ciele? … Masz ją w klatce piersiowej, w ramionach, w plecach, w rękach, w nogach… Jeśli chcesz, możesz teraz usiąść nieco inaczej – w sposób, który bardziej do tego pasuje. … OK. Kiedy odczuwasz tę moc, co chciałbyś powiedzieć Betty? Albo z nią zrobić?

Jeśli wydaje ci się to adekwatne, poproś klienta, aby wstał i przybrał mocną pozę ciała (pozę mocy), podczas gdy kobieta nadal siedzi. To jedna z rzadkich sytuacji, kiedy partnerzy są na różnych poziomach względem siebie. Jak się czujesz, kiedy stoisz w ten sposób i patrzysz w dół na Betty? Żeby było jasne: OBOJE klientów ma cały czas zamknięte oczy. Poproś klienta, aby najpierw opisał swoje wyobrażenie tobie. Następnie niech zwróci się bezpośrednio do Betty. Jak się czujesz, mówiąc do Betty w taki sposób? … Jak to rezonuje w twoim ciele? … Dobrze, pozostań proszę w tym uczuciu jeszcze chwilę. Nie zapomnij też zapytać Toma, co zaoferuje Betty w zamian, kiedy już się wzmocni.

Teraz masz dwie opcje:

Opcja 1: kontynuujesz, sprawdzając, jak się miewa Betty, jak opisano w Module 7. Kiedy wykaże zasadniczo pozytywną reakcję, wracasz do Toma, który nadal stoi z zamkniętymi oczami. Dobrze, Tom, wracamy do prawdziwego życia. Czy mógłbyś otworzyć teraz oczy i ponownie powiedzieć Betty, czego od niej potrzebujesz? … Czy uczucie nadal jest OK? … Zatem usiądź proszę (ty siadasz przy Tomie) i powiedz to raz jeszcze. … Czy to nadal działa? Czy udaje ci się zachować w ciele to uczucie mocy? Następnie sprawdź, co u Betty, przesiadając się do niej. Na koniec usiądź w miejscu neutralnym i zakończ sesję. Ostatnia część idzie tak, jak kolejne kroki Modułu 10 (trening trybu Zdrowego Dorosłego).

Opcja 2: jeśli nowa siła Toma jest dla Betty pociągająca, możesz pozostawić Toma w pozycji stojącej i usiąść przy Betty (która przez cały czas trwania tego ćwiczenia ma zamknięte oczy). Betty, jak ci się podoba ta ujawniająca się teraz strona Toma? … Jakie czujesz impulsy? … Czy możesz sobie wyobrazić zbliżenie się do niego? … Dobrze, więc ty także wstań! Weź Betty za rękę i zaprowadź ją do Toma (ona cały czas ma zamknięte oczy). Weź dłoń Toma i połącz z jej dłonią: Okej, co chcecie teraz zrobić? … Jesteście parą. … Teraz na kilka minut zamknę oczy. Po kilku minutach możesz ich poprosić, aby powoli otworzyli oczy. To może być koniec sesji. Jeśli ćwiczenie zadziała, będzie mocnym bodźcem dla odbudowy więzi emocjonalnej klientów i otworzy ich na Moduł 9 (odbudowa więzi emocjonalnej poprzez wspólną pracę wyobrażeniową).

 

Wersja wzmocnienia dla unikającej kobiety (ćwiczenie „Joanny d’Arc” – unikającą nazywamy Mary, a jej dominującego partnera Ronem):

Terapeut(k)a (mówi do kobiety siedzącej na krześle asertwyności): Jeśli nie macie nic przeciwko, chcę was teraz poprosić o zamknięcie oczu. Mary… wyobraź sobie, że stoisz mocno wyprostowana i jesteś pełna mocy – niczym Joanna d’Arc lub superbohaterka w filmie science fiction. … Czy czujesz tę siłę psychiczną i fizyczną w swoim umyśle i ciele? … Jeśli chcesz, możesz teraz usiąść nieco inaczej – w sposób, który bardziej do tego pasuje. … Okej. Kiedy odczuwasz tę moc, co chciałabyś powiedzieć Ronowi? Albo z nim zrobić? Nie zapomnij też zapytać o to, jaki wkład w relację Mary jest gotowa zaoferować Ronowi.

Jeśli wydaje ci się to adekwatne, poproś klientkę, aby wstała i przybrała mocną pozę ciała (pozę mocy), podczas gdy mężczyzna nadal siedzi. Jak się czujesz, kiedy stoisz w ten sposób i patrzysz w dół na Rona? Poproś klientkę, aby najpierw opisała swoje pomysły tobie. Następnie niech zwróci się bezpośrednio do Rona. Jak się czujesz, mówiąc do Rona w taki sposób? … Jak to rezonuje w twoim ciele? … Dobrze, pozostań proszę w tym uczuciu jeszcze chwilę.

W przeciwieństwie do ćwiczenia z mężczyzną tutaj jest mało prawdopodobne, że ćwiczenie zakończy się przytuleniem. Zwykle krótkoterminowym celem dla kobiety w tej sytuacji jest uzyskanie większej akceptacji oraz jakiejś przestrzeni dla siebie, zamiast wchodzenia w kontakt fizyczny. Jest to bliskie pierwszemu rezultatowi wersji opisanej powyżej. Dlatego realistyczne zakończenie sesji może przebiec następująco: Terapeut(k)a: To mógł być pierwszy raz, kiedy w taki sposób wyraziłaś swoje potrzeby i cieszę się, że jest to dla ciebie całkiem dobre uczucie, choć nadal nieco dziwne. Postaraj się proszę, aby to uczucie pozostało w tobie żywe, kiedy znowu usiądziesz na krześle asertywności. Teraz otwórzcie proszę oboje oczy. Powiedz teraz Ronowi bezpośrednio, czego sobie życzysz, czego pragniesz. … Dobrze, i jak się z tym czujesz? Następnie usiądź za krzesłem Rona i zapytaj: Ron, jak to w tobie rezonuje? Czy jesteś sobie w stanie wyobrazić, że akceptujesz Mary w tej wersji? Jeśli tak, uzgodnijcie szczegółowo, nad czym będą pracowali do następnej sesji.

Moduł 9: Odbudowa więzi poprzez wspólną pracę wyobrażeniową nad sytuacją z dzieciństwa

Moduł 9: Odbudowa więzi poprzez wspólną pracę wyobrażeniową nad sytuacją z dzieciństwa

Wspólne ćwiczenie wyobrażeniowe to wariant wyobrażeniowych ćwiczeń reskrypcyjnych, które zwyczajowo stosujemy w terapii indywidualnej. Zaczynamy pracę z jednym z klientów z pary tak, jak robilibyśmy to normalnie w terapii indywidualnej, a jego partner/-ka obserwuje. W czasie tego ćwiczenia pozwalamy partnerowi/-ce wkroczyć do ćwiczenia, kiedy nadchodzi moment powtórnego rodzicielstwa. Kiedy to partner/-ka pociesza Wrażliwe Dziecko, a nie terapeut(k)a, klient otrzymuje doświadczenie wsparcia od partnera/-ki, a także troski, wiarygodności i miłości. Jest to kluczowe dla odbudowy więzi emocjonalnej. Podczas wykonywania pracy wyobrażeniowej zyskujemy także dostęp do istotnych doświadczeń z dzieciństwa, oraz do sytuacji, na bazie których wytworzyły się schematy. Nadaje to naszej pracy pewną głębię, nawet jeśli nie robimy wyczerpującego wywiadu środowiskowego obojga partnerów na początku terapii. Wykonywanie tego ćwiczenia z obojgiem partnerów ma swoją wartość. Możesz zacząć od partnera wycofanego, aby bardziej go/ją zaangażować w terapię. Aby stworzyć bezpieczną sytuację dla partnera aktywnego (tego wykonującego pracę wyobrażeniową), wszyscy troje zamykacie oczy.

Terapeut(k)a: Zacznijmy od jakiegoś waszego konfliktu z niedalekiej przeszłości. Czy możesz przywołać żywe wspomnienie tej sytuacji? Zapytaj o wszystkie wrażenia zmysłowe, aż sam(a) uzyskasz żywy obraz tej sytuacji. Jak się czujesz w tej sytuacji? … Jak się czujesz w ciele? … Pozostań proszę w kontakcie z wszystkimi tymi uczuciami i pozwól, żeby obraz tej sytuacji powoli się rozpłynął, aż całkowicie zniknie. … Pozwól sobie popłynąć myślami wstecz, do młodości i dzieciństwa. … Bądź w kontakcie ze swoimi uczuciami. Jaka sytuacja pojawia ci się przed oczami? … Jak się czujesz w tej sytuacji? … Czego teraz potrzebujesz? Przerwij proszę teraz tę sytuację i pozostań w kontakcie z tą potrzebą.

Następnie terapeuta zwraca się do drugiego z partnerów, który/-a słucha. Czy ty też jesteś w tym obrazie? … Jak się czujesz, kiedy widzisz Toma (albo Betty) w takiej sytuacji? … Jak to odczuwasz w ciele? … Co chcesz powiedzieć Tomowi (albo Betty) lub zrobić? Jeśli uczucia i impulsy są adaptacyjne, wspierasz partnera/-kę w tym, jak siada blisko partnera/-ki wykonującego/-ej pracę wyobrażeniową i mówi do niego/niej miękko lub go/ją przytula. Jeśli partner słuchający pozostaje w odcięciu, wówczas ty, jako terapeut(k)a, sam(a) wykonujesz powtórne rodzicielstwo. Jest to jednak krytyczny sygnał o zasobach emocjonalnych pary.

Porada: kluczowym celem tej interwencji jest element powtórnego rodzicielstwa. Jeśli partner/-ka obserwujący/-a konfrontuje się z opiekunami w przywołanej sytuacji, jest to okej, ale nie jest to konieczne dla dobrego rezultatu.

Po powtórnym rodzicielstwie zapytaj o jego skutki: Betty, jak się czujesz, kiedy Tom zachowuje się wobec ciebie w taki sposób? … Tom, jak się czujesz, kiedy dbasz o Betty w taki sposób? Aby powiązać sytuację przywołaną z obecną sytuacją rzeczywistą, prosisz oboje partnerów, aby zwrócili swoje krzesła ku sobie i ustawili je blisko siebie. Jeśli to możliwe, niech wezmą się za ręce i powoli otwierają oczy: Teraz, kiedy już lepiej zrozumieliśmy tło twoich schematów, Betty, czego potrzebujesz od Toma? … Jak to odczuwasz w ciele? Jeśli odczucia są okej: Dobrze, zatem spójrz Tomowi w oczy i powiedz mu wprost, czego potrzebujesz. … Tom, jak się czujesz, słuchając życzenia Betty? … Co chcesz jej odpowiedzieć? Być może Betty musi dodać do swojego życzenia jakąś ofertę od siebie, aby nawiązanie z nią więzi było dla Toma bardziej atrakcyjne.

Domknięcie: poproś oboje partnerów, aby porównali swoje odczucia z początku oraz z końca ćwiczenia (rozróżnianie). Widzicie? Macie wybór! Jeśli obojgu wam będzie się udawało nawiązywać kontakt z nogi niebieskiej, uda się wam wyjść z cyklów trybów.

Możliwe zadanie domowe:
Dla Betty: kiedy pochłania ją uruchamianie się schematów, niech uświadamia sobie, że Tom był pomocny w tym wyobrażeniu (np. „Tom nie jest taki jak mój ojciec!”).
Dla Toma: kiedy tylko poczuje się zaatakowany przez dominujący tryb radzenia sobie stosowany przez Betty, niech wprowadzi do sytuacji tryb Wrażliwego Dziecka z wyobrażenia wykonanego na sesji i ustawi go za pierwszoplanowym trybem radzenia sobie.

Ważne, żeby zaczekać z tym ćwiczeniem, aż para będzie potrafiła zatrzymywać konflikty i odbudowywać więź w funkcjonalny sposób. W przeciwnym razie ryzykujesz, że partner wykonujący pracę wyobrażeniową ponownie doświadczy zranienia i deprywacji emocjonalnej. Zwykle ćwiczenie odnosi bardzo dobry skutek, pogłębia zrozumienie dla wzorców zachowania partnera/-ki mających swoje źródło w doświadczeniach z dzieciństwa oraz buduje mocniejszą więź emocjonalną. Dlatego zawsze, kiedy terapia utyka w martwym punkcie, warto spróbować pracy wyobrażeniowej.

 

W kontekście odczuwanej przez partnerów więzi lepszą skuteczność pracy wyobrażeniowej niż interwencji poznawczej udowadnia ten artykuł: Roediger, E., Zarbock, G., Frank-Noyon, E., Hinrichs, J., & Arntz, A. (2018). The Effectiveness of Imagery Work in Schema Therapy with Couples: A Clinical Experiment comparing the Effects of Imagery Rescripting and Cognitive Interventions in brief Schema Couples Therapy. Sexual and Relationship Therapy. (pol. tłum.: „Skuteczność pracy wyobrażeniowej w Terapii Schematów dla Par: eksperyment kliniczny porównujący skutki pracy wyobrażeniowej z reskrypcją oraz interwencje poznawcze w krótkoterminowej terapii schematów dla par”. DOI: 10.1080/14681994.2018.1529411

 

 

Moduł 10: Trening Trybu Zdrowego Dorosłego (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 10: Trening Trybu Zdrowego Dorosłego

Kiedy już uda ci się „skontaktować” oboje partnerów ze swoimi potrzebami przywiązania i asertywności (co nazywamy „staniem na obu nogach”), możesz wspierać ich w rozwoju bezpośredniej komunikacji.

  1. Niech zaczną ze sobą rozmowę.

Mogą omówić na przykład jeden ze swoich niedawnych konfliktów albo problemów.

  1. Przerwij partnerowi/-ce dominującemu/-ej (eksternalizującemu/-ej) i zaoferuj pomoc w charakterze „coacha”

Jeśli jednemu z partnerów będzie trudno moderować swój sposób mówienia i nie będzie umiał rozmawiać w sposób zrównoważony, możesz poprosić ich oboje, aby wstali razem z tobą i przeszli w pozycję obserwatorów. Terapeut(k)a (stoi przy Betty, patrzą w dół na puste krzesło Toma): Betty, czy możesz spróbować powiedzieć Tomowi, jak się czułaś wczoraj wieczorem, kiedy się spóźniał i nie dzwonił? Ty jesteś „punktem odniesienia” – wyczuwasz, w jaki sposób przekaz dotrze do Toma. Jeśli Betty jest nadal zbyt agresywna (dominująca), wówczas po prostu przyjaźnie jej przerwij. Wybacz, Betty, że ci przerywam. Czy jesteś świadoma tego, w jaki sposób teraz mówisz? Obawiam się, że jeśli będziesz mówiła w ten sposób do Toma, to on może to odczuć tak, że głównie go oskarżasz. Czy mogłabyś proszę spróbować mówić nieco bardziej ze swojej wrażliwej części? … Tak, to brzmi o wiele lepiej! Nie bój się wtrącać sugestii typu: A może tak: „Tom, czuję się samotna, kiedy nie wiem, o której wrócisz do domu. Za bardzo mi to przypomina, jak się czułam, kiedy zostawiano mnie samą w dzieciństwie”. … Jak ci to brzmi? … Czy właśnie o to chodziło? … Czy możesz spróbować to powiedzieć własnymi słowami? … Jak się z tym czujesz? … Czy czujesz się teraz w większej równowadze?

  1. Zachęta do empatii i mentalizacji poprzez „wejście w buty partnera”

Jeśli klientom trudno obrać perspektywę partnera/-ki, są dwa sposoby, aby im w tym pomóc:

  • Bardziej miękki sposób polega na wejściu w tryb obserwatora – najpierw prosimy o opis jej zachowania (Świadomość Trybu): Betty, posadźmy tę Betty, która teraz mówi, tam na jej krześle, i spróbujmy patrzeć na nią tak, jakby była aktorką w filmie. Czy słyszysz jej sposób mówienia, ton jej głosu? Widzisz jej gesty? Następnie stań wraz z Betty za krzesłem Toma, podczas gdy Tom pozostaje w pozycji obserwatora. Betty, jak się czujesz w ciele, kiedy słyszysz, jak Betty mówi w ten sposób (powtarzasz słowa Betty)? … Jak masz ochotę zareagować? … Czy taka jest twoja intencja? … Co mogłaby zrobić Betty, żeby bardziej otworzyć Toma na budowę więzi z nią?
  • Sposób bardziej aktywujący polega na tym, że prosimy Betty, aby usiadła na krześle Toma, podczas gdy Tom siada obok niej, a ty siedzisz pomiędzy nimi. Wszyscy troje zamykacie oczy, stawiając się w sytuacji Toma. Następnie powtarzasz słowa Betty, opisujesz ton jej głosu, jej gestykulację, jej spojrzenie i pytasz ją, jak się czuje w klatce piersiowej i w brzuchu, a na koniec proponujesz jej opcje dwóch biegunów (jak opisano w Module 5). Następnie zapytaj, jaki czuje impuls do reakcji (jak ma ochotę zareagować) i czego by potrzebowała od tamtej Betty, żeby pozostać z nią w kontakcie. Pytania są takie same, ale próbujemy stworzyć żywy obraz Betty przed jej (zamkniętymi) oczami, aby wzmocnić reakcje ciała i uczucia, żeby w efekcie skłonić ją do empatyzowania z Tomem i do tego, by zmiękła.
  • Kiedy już Betty jest w wystarczającej równowadze, wszyscy troje wracacie do scentrowanej stojącej pozycji obserwatorów.

 

  1. Pozwól Zdrowemu Dorosłemu wypróbować nową strategię

„Ponowne przerzucenie biegu” z poziomu obserwatora wymaga dwóch kroków:

  • Poproś Betty, aby mówiła teraz do stojącego poniżej pustego krzesła Toma w sposób możliwie najbardziej zrównoważony. Zapytaj Toma, jak się czuje, kiedy ona tak robi. Możesz to ponownie nieco zamodelować i skorygować, przypominając jej o jej stronie wrażliwej i empatycznej (niebieskiej).
  • Kiedy już czuje się komfortowo z tym, co i jak mówi, przestaw poprzednie krzesło dominujące obok dwóch krzeseł trybów dziecięcych i poproś Betty, aby usiadła na tym krześle. Ty siadasz nieco za nią. Tom siada na własnym krześle. Terapeut(k)a: Okej, teraz postaraj się powiedzieć do Toma to, co powiedziałaś na stojąco, siedząc na tym samym poziomie co on. … Jak się w tym czujesz? … Jeśli czujesz się okej, pozostań proszę w tym uczuciu jeszcze chwilę. Terapeut(k)a przesiada się obok Toma i pyta: Tom, jak się czujesz, kiedy Betty mówi do ciebie teraz w ten sposób? … Czy coś ci się w tym nie podoba? … Jak masz ochotę zareagować? Jeśli Tom czyni adekwatne sugestie, wróć do Betty i postaraj się ją wesprzeć w spełnieniu potrzeb Toma dotyczących np. bycia szanowanym lub widzianym. Postaraj się pomóc parze znaleźć funkcjonalne rozwiązanie problemu, który poruszyli na początku sesji.

 

Ćwiczenie działa w obie strony i możesz wspierać Toma w pozycji stojącej, aby wzmacniał swoją nogę asertywną, zamiast unikał zajmowania jasnego stanowiska. Wejście w buty Betty może sprawić, że lepiej zrozumie, że ona czuje się pozostawiona sama sobie i pozbawiona więzi, kiedy on ucieka w unikający tryb radzenia sobie. Jeśli Tomowi brakuje pomysłu na to, jak chce, żeby Betty się zachowała, możesz poprosić go o wizualizację „najlepszego dnia” (jak w Modułąch 4 i 8) i trochę zamodelować. Zawsze kończysz ćwiczenie z partnerami siedzącymi na tym samym poziomie. Jest inaczej, kiedy mówi się „z góry”, a kiedy na poziomie oczu. Kiedy już oboje partnerów zostaje wystarczająco dobrze przeszkolonych w mówieniu w sposób autorefleksyjny, zrównoważony i wychodzący z dobrej woli, możesz przejść dalej, do ćwiczenia dialogu łączącego z Modułu 11.

Ewentualne zadanie domowe: Poproś parę, aby przechyliła się na nogę niebieską tak bardzo, jak tylko potrafią. Gotowość do kontaktu w sposób wyrozumiały, współpracujący i troskliwy kładzie podwaliny pod skuteczne rozwiązywanie problemów oraz spokojny i funkcjonalny związek.

 

Moduł 11: Dialog łączący (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 11: Dialog łączący

Kiedy już para będzie umiała przerywać cykle trybów i ogólnie rozmawiać ze sobą w sposób zrównoważony, możesz przejść do stosowania dialogów łączących, aby pomóc im pracować nad trudnymi problemami i radzić sobie z konfliktami. Dialog łączący składa się z kilku kroków. Oprócz tego trzeba też uwzględnić następujące aspekty formalne:

  • Trening dialogu łączącego ma postać ustalonego spotkania, jak np. spotkanie w kawiarni ze znajomym. Jeśli jedno z partnerów nie może dotrzymać terminu spotkania, musi zaproponować jakiś inny.
  • Najlepiej, jeśli para spotyka się dwa razy w tygodniu na ok. 30 minut. Nie muszą koniecznie wykonywać wszystkich kroków. Na początku będą w stanie tylko słuchać jak echo i opanować krok akceptacji stanowiska partnera/-ki. Jest to bardzo ważny krok. Ważniejsze, by nawyknąć do wysokości, niż osiągnąć szczyt.
  • Używajcie fizycznego symbolu wyznaczającego prawo głosu.
  • Zero przerywania, zero alkoholu; siedzicie twarzą w twarz lub idziecie na spacer.
  • Na początku może mieć większy sens, jeśli oboje partnerów dostanie czas na to, aby wyrazić swoje uczucia bez limitu czasowego i bez powtarzania przez partnera – coś w rodzaju „przemowy oczyszczającej”, a nie dialogu łączącego.
  • Później większy sens ma niedawanie partnerom zbyt długiego czasu na mówienie, przez co druga osoba będzie w stanie powtórzyć kwintesencję wypowiedzi.

 

Kroki dialogu łączącego są następujące:

  1. Zdecydujcie, o czym chcecie rozmawiać. Skupcie się na precyzyjnie ustalonym temacie. Rozpocznijcie od opisania sytuacji, bez rozmowy o uczuciach lub założeniach na temat drugiej osoby. Najlepiej rozpocznijcie od czegoś z niedalekiej przeszłości, czego jesteście świadomi. Unikajcie przesadnych generalizacji w rodzaju „ty zawsze…”.
  2. Mówcie o osobistym doświadczeniu, zwłaszcza swoich uczuciach. Pierwsze z partnerów wyraża swój punkt widzenia wybranego tematu i powiązane z nim emocje i nic więcej. Nie więcej niż dwa–trzy zdania. Drugie z partnerów ma słuchać w sposób empatyczny. Na początku jest okej, jeśli perspektywy dwojga partnerów są różne.
  3. Powtarzanie. Partnera/-ka powtarza to, co usłyszał/-a. Nie ma powtórzyć słów mechanicznie, lecz postarać się uchwycić sens wypowiedzi i opisać go własnymi słowami. Pierwsze z partnerów może skorygować ten sens, aż zostanie on właściwie zrozumiany, ale nie rozpoczynajcie dyskusji. Jeśli trzeba, przekażcie symbol prawa głosu z powrotem do partnera korygującego. Oboje przekonacie się, że takie „słuchanie jak echo” będzie na początku bolesne, ale spowolni tempo. Z czasem stworzy też poczucie bycia usłyszanym/-ą, a przez to zbuduje się podstawowe uczucie więzi. Wkrótce atmosfera akceptacji stanie się nową normą w waszym związku. Jest to kluczowy punkt zwrotny w waszej kulturze konfliktu.
  4. Zamiana ról. Zamieniajcie się rolami, tak żeby drugie z partnerów wyraziło pogląd, a pierwsze słuchało jak echo. Ten proces często wymaga wyczerpujących wyjaśnień, aż oboje głębiej zrozumiecie, co to drugie ma na myśli, mówiąc to, co mówi. Uważnie słuchajcie siebie nawzajem, wymieniając się punktami widzenia danego tematu i dochodząc do wspólnego porozumienia. Ten ruch przypomina tango. Taniec buduje więź! Nie pędźcie jednak zbyt szybko, bo wypadniecie z rytmu. Być może potrzebnych będzie kilka rund, zanim naprawdę będziesz w stanie wejść w buty partnera/-ki, ale tego właśnie wymaga znalezienie solidnych fundamentów pod dobrze sprawdzające się rozwiązanie. Okazywanie swojej wrażliwej strony uruchamia system wzajemnej troski i otwiera partnera/-kę na nasze potrzeby i życzenia.
  5. Życzenia. Następnie wypowiadasz życzenie. Partner/-ka je powtarza i dodaje własne. Nie komentuj życzenia drugiej osoby. Niech oba staną obok siebie w przestrzeni między wami. Na tę chwilę nie musicie dochodzić w ich sprawie do porozumienia. Dyplomacja wymaga czasu! Starajcie się podtrzymać atmosferę zrozumienia, akceptacji i dobrej woli.
  6. Propozycja. Mając na uwadze wasze odmienne życzenia, postaraj się dowiedzieć, jak możesz zrobić krok w kierunku partnera/-ki. Rób małe kroki, zachowując równowagę między potrzebami przywiązania a asertywności. Nie poddawaj się w imię znalezienia szybkiego rozwiązania, ale też i nie walcz zbyt zaciekle. Poprzeciągajcie się troszkę w jedną i w drugą stronę. Oboje potrzebujecie teraz dużej dozy cierpliwości i dobrej woli.
  7. Porozumienie. Kiedy już zobaczycie światło w tunelu, postarajcie się znaleźć rozwiązanie swojego problemu. Porozumienie zawiera precyzyjny opis pożądanego zachowania obojga partnerów. Jeśli rozmowa dotyczyła ważnej kwestii, możecie spisać umowę. Naruszenia porozumienia mogą stanowić punkt wyjścia dla waszego następnego dialogu łączącego. Pamiętajcie: jeśli oboje macie poczucie, że zaoferowaliście od siebie zbyt wiele, to dobry znak, ponieważ dobry kompromis jest bolesny dla obu stron. Jeśli dobrze czuje się jedna ze stron, wówczas prawdopodobnie rozwiązanie nie jest oparte na prawdziwej równowadze.

Praca domowa: poproś parę, aby ćwiczyła dwa razy w tygodniu przez 30 minut.

 

Moduł 12: Zadania domowe (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 12: Zadania domowe

Od samego początku terapii trzeba skłaniać parę ku przyjmowaniu roli aktywnej, jest to bardzo ważne. Pary muszą rozumieć, że progres nie następuje podczas sesji, lecz pomiędzy nimi – wraz ze zmianami behawioralnymi, które mają miejsce w życiu codziennym. Dlatego możliwie najwcześniej zacznij przydzielać parom zadania domowe.

Możliwe zadania domowe to:

  • Przerywanie konfliktów cyklów trybów (od pierwszej sesji, po zaprezentowaniu modelu).
  • Używanie Karty Konfliktu Cyklu Trybów (KKCT) w celu zastanowienia się nad ujawniającym się w danej chwili cyklem trybów oraz skontaktowania się z obiema potrzebami (po tym, jak zaprezentowałeś/-aś KKCT).
  • Udzielanie sobie nawzajem jakiejś pozytywnej informacji zwrotnej przynajmniej raz dziennie (od początku terapii). Nazywamy to „wkładem własnym na poczet związku”.
  • Ustanowienie rytuałów takich, jak na przykład przytulenie i spojrzenie sobie nawzajem w oczy przed wyjściem z domu i po powrocie.
  • Czas, żeby pobyć razem: codziennie posiedźcie razem w spokoju przez pięć minut i w intencjonalny sposób opowiedzcie sobie nawzajem o wydarzeniach minionego dnia. Powiedzcie, jak się czujecie w tej właśnie chwili.
  • Przeznaczanie czasu na wspominanie dobrych chwil w związku, np. oglądanie zdjęć.
  • Spędzanie w weekendy jednego wieczoru i połowy dnia na różnych wspólnych aktywnościach (bez dzieci). Prawdopodobnie nie uda się to na początku terapii, dlatego być może trzeba będzie poczekać, aż para będzie potrafiła przerywać konflikty trybów.
  • Regularne uprawianie wspólnego hobby (siłownia, taniec itp.).
  • Sesje dialogów łączących – dwa razy w tygodniu po ok. 30 minut (kiedy już nauczą się rozmawiać ze sobą w zrównoważony sposób).

Oczywiście jest ich o wiele więcej! Sięgnij po swoje zasoby kreatywności…

 

Moduł 12: Zadania domowe (autor: Eckhard Roediger)

Moduł 13: „Autostrada do piekła” – przygotowywanie się do rozstania (autor: Eckhard Roediger)

Moduły 1–12 opisują dobry rezultat terapii par. Można je nazwać „Schodami do nieba”. W wielu przypadkach nie jest to jednak cel możliwy do osiągnięcia. Bardziej realistycznym i sensownym rezultatem naszej pracy jest często umowa na swego rodzaju życie „razem, ale osobno”, kiedy to partnerzy mają pewne łączące ich obszary, ale każde z nich wiedzie osobne życie, niedopasowane do życia tej drugiej osoby. Mimo to wiele par odkrywa, że w zasadzie nie pasuje do siebie nawzajem i jedno z partnerów postanawia odejść. Niestety, do rozpoczęcia związku potrzeba dwojga partnerów, ale tylko jeden partner wystarczy, by związek zakończyć. W procesie separacji trzeba podjąć następujące kroki:

  1. Postaraj się uzyskać informację zwrotną od obojga partnerów, podsumowującą całą waszą pracę z nimi.
  2. Użyj dialogów z krzesłami w celu doprecyzowania korzyści i strat wynikających z separacji (lub pozostania razem). Zaproponuj jedno krzesło na każdą z opcji i poproś klientów, aby usiedli na każdym z nich z zamkniętymi oczami. Niech sobie wyobrażą swoje życie na każdym z krzeseł pół roku po rozstaniu i zapytaj, jak się czują. Terapeuta: Siedzisz teraz na krześle „za”. Jak się czujesz pół roku po rozstaniu? Co funkcjonuje teraz lepiej? Pod jakim względem twoje życie jest teraz łatwiejsze albo bardziej przyjemne? Następnie niech klient przesiądzie się na krzesło „przeciw”. Od rozstania minęło pół roku – jak się czujesz na krześle „przeciw”? Za jakimi cechami partnera/-ki tęsknisz? Jakich aspektów waszego związku ci brakuje? Co jest teraz trudniejsze? Na koniec zapytaj klienta: Jakie są proporcje na szali rozstania i pozostania razem? Po ile procent? Wykonaj to ćwiczenie z obojgiem partnerów.
  3. Jeśli po obu stronach jest jeszcze wystarczająco dużo „dobrej woli”, aby nadal próbować, spróbujcie wypracować umowę określającą, na czym dokładnie para chce pracować przez konkretny czas (np. jeden, dwa, maksymalnie trzy miesiące). Sprecyzujcie dokładne zachowanie, jakie muszą wykazać. Po tym czasie dokonajcie rewaluacji procesu.
  4. Jeśli rezultat nie jest satysfakcjonujący, zaproponuj eksperymentalne rozstanie na określony czas (np. jeden, dwa, maksymalnie trzy miesiące). Sprawdza się to najlepiej, kiedy para może mieszkać osobno. Zdecydujcie, w jaki sposób chcecie razem pracować w tym czasie.
  5. Dokonaj rewaluacji procesu. Jeśli jedno z partnerów chce odejść, stwierdź niedopasowanie interesów i jasno zakomunikuj, że prawdopodobnie lepiej się rozstać, niż dalej ze sobą walczyć.
  6. Spróbujcie znaleźć sprawiedliwe rozwiązania niezałatwionych kwestii. Skieruj parę do mediatora w celu ustalenia kwestii prawnych. Ustal, czy jedno z partnerów chce kontynuować sesje indywidualne, a drugie to akceptuje.
  7. Jeśli to możliwe, zakończ spotkania pozytywną informacją zwrotną na temat tego, za co są wdzięczni partnerowi/-ce po wszystkich wspólnie spędzonych latach, pomimo różnic i konfliktów, z którymi się obecnie zmagają.

Radzenie sobie z natrętnymi krytycznymi głosami lub przekonaniami na temat samego siebie

Radzenie sobie z natrętnymi krytycznymi głosami lub przekonaniami na temat samego siebie

To ćwiczenie pomaga stworzyć w parze wspólny front w celu podważenia głosów samokrytycznych. Może je zmodyfikować tak, aby jego celem było podważenie głosów krytyki pod adresem partnera/-ki, które wzmacniają dominujące tryby radzenia sobie.

Opisany system modułowy nie obejmuje pracy z natrętnymi głosami trybów krytycznych, jako że jest to zasadniczo treść sesji indywidualnych, ponieważ głosy wewnętrznych krytyków uruchamiają schematy, które wnosimy do związku niczym swoje dziedzictwo. Między innymi właśnie dlatego nasze kompleksowe podejście uwzględnia sesje indywidualne jako element terapii par. Proces ten jest wytłumaczony w naszej książce „Contextual Schema Therapy” (https://www.schematherapyroediger.org/images/Roediger/Instructions/Instructions_for_mode_dialogues_on_chairs.pdf) Mimo to zwłaszcza osoby o osobowości z wiązki C mogą mieć tak silne i nieustępliwe głosy trybów krytycznych, że ogranicza to możliwość pracy w terapii par. Poniższe kroki opisują, jak przenieść takie elementy pracy indywidualnej do terapii par.

  1. Kiedy zauważymy, że natrętne (skierowane do siebie lub innych) głosy krytyczne lub silne przekonania przeszkadzają nam w pracy, nazywamy je i uważniamy, a następnie próbujemy posadzić je na osobnym krześle w gabinecie terapeutycznym, na boku. Następnie staramy się kontynuować, pytając o emocje, potrzeby, wizje przyszłości itd.

The following steps are about dealing with self-critical voices.

Następujące kroki odnoszą się do radzenia sobie z głosami samokrytyki.

  1. Jeśli klient/-ka nie jest w stanie zaangażować się w proces, bo rozpraszają go/ją własne myśli, pytamy o „krytyczne głosy w ich głowie” bardziej szczegółowo, wyłuskujemy trzy lub cztery, przeformułowujemy je na mowę w drugiej osobie i prosimy klienta/-kę, żeby usiadł/-a na krześle głosów krytycznych (1). Następnie albo dostawiamy dodatkowe krzesło dla uczuciowej części klienta, albo przesuwamy krzesło klienta z pozycji wyjściowej trochę do tyłu i zwracamy je ku krzesłu głosu krytycznego, nazywając je teraz „krzesłem emocji” (2). Siadamy przy kliencie, a drugie z partnerów obserwuje i pozostaje na swoim krześle. Następnie „toksyczne” komunikaty zostają wypowiedziane do (pustego) „krzesła emocji” (3).
  2. Następnie klient/-ka siada na „krześle emocji” (albo odsuniętym krześle wyjściowym), my obok niego/niej (4) i pytamy: Jak się czujesz, w ciele, słuchając tych głosów, które mówią ci… [powtarzamy komunikaty]? Finalnie musimy zaproponować spolaryzowane odczucia w ciele, które wprowadziliśmy do pracy w Module 5. Kiedy już klient skutecznie skontaktuje się ze swoimi uczuciami, pytamy: Czego teraz potrzebujesz, czując… [powtarzamy emocje i odczucia z ciała]? Zwykle osoba prosi o ochronę, wsparcie lub pokierowanie.
  3. Teraz wszyscy troje stajecie obok siebie w jednej linii (terapeuta/-ka pośrodku) jako „zespół obserwatorów” i patrzycie w dół na krzesło krytyka oraz krzesło zaindukowanych emocji. Najpierw pytamy aktywnego klienta: Jakie uczucia pojawiają ci się w ciele teraz, kiedy widzisz, jak te słowa sponiewierały [tu imię klienta]? Zanim przejdziecie dalej, pytasz partnera obserwującego o jego/jej emocje. Zwykle uczucia obojga partnerów są ze sobą zgodne i para może stworzyć swego rodzaju koalicję przeciwko głosom trybów krytycznych. Jeśli pojawi się złość, używamy jej w sposób konstruktywny, aby podważyć głosy krytyczne (5). Następnie pytamy o odczucia w ciele, aby pogłębić odczucie przejścia do trybu dorosłego.
  4. Patrzymy teraz na „krzesło emocji”, pytamy o uczucia w chwili obecnej. Ponownie możemy zapytać oboje partnerów. To wzmacnia przymierze między partnerami. Jeśli klient ma współczucie dla części wrażliwej, wypowiadaj w jej kierunku wspierające komunikaty (6). Oba rodzaje komunikatów (te podważające krytyków i te wyrażające współczucie do siebie) można nagrać na telefon klienta/-ki. Daje to mu/jej możliwość odsłuchania ich, kiedy głosy krytyczne powrócą pomiędzy sesjami. Pomaga to przenieść korekcyjne doświadczenia emocjonalne z sesji terapeutycznej do życia codziennego klienta/-ki.

Korzyść z wykonywania tego ćwiczenia w obecności partnera/-ki leży we wspólnym doświadczeniu tego, jak „toksyczne” są te głosy i jak wpływają na zachowanie interpersonalne. Poprzednio partner/-ka reagował/-a na prezentowane na pierwszym planie zachowanie, finalnie krytykując lub atakując klienta/-kę, działając „z nogi czerwonej”. Możecie uzgodnić, że zamiast tego partner/-ka obserwujący/-a będzie odsyłać głosy krytyczne na bok. Podzielenie klienta na głosy krytyczne i na cierpiącą część emocjonalną pozwala wyodrębnić głosy krytyczne jako wspólnego wroga, a także pozostać w kontakcie z wrażliwą („niebieską”) częścią emocjonalną oraz pracować w kierunku znalezienia funkcjonalnego rozwiązania dla problemu razem, jako drużyna.

Kiedy głosy krytyczne zostaną zidentyfikowane, możesz wspierać klient/-kę w lepszym radzeniu sobie ze swoimi głosami krytycznymi na sesjach indywidualnych, ponieważ zdystansowanie się od głosów krytycznych i rezygnacja z nich wymaga wielu powtórzeń oraz pewnego rodzaju treningu uważności.

KONTAKT

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI

NASZ ADRES

Ks. Jerzego Popiełuszki 8/54 lub Marszałkowska 87/45
Warszawa

ZADZWOŃ DO NAS

+48 696 014 186

NAPISZ DO NAS

info@instytutterapiischematu.pl

GODZINY PRACY

pn-pt 8:00 - 21:00
sobota 8:00 - 16:00